Czasem...
Czasem chce się po prostu wrócić do korzeni.
Stać się tym, czym było się kiedyś, hen, dawno temu.
Gdy było się małym stworzonkiem wczepionym w futro wielkiego, czarnego wilkołaka.
Wtedy. Dziesięć wieków temu.
Stać się tym, czym było się kiedyś, hen, dawno temu.
Gdy było się małym stworzonkiem wczepionym w futro wielkiego, czarnego wilkołaka.
Wtedy. Dziesięć wieków temu.
Czasem krew śpiewa. Woła.
Wzywa do tego, co pierwotne.
Do podstaw swojego rytmu.
Wzywa do tego, co pierwotne.
Do podstaw swojego rytmu.
Czasem chce się po prostu odrzeć z człowieczeństwa.
Przywołać tamtego ducha.
Wrócić do swojej esencji.
Przywołać tamtego ducha.
Wrócić do swojej esencji.
Komentarze
Prześlij komentarz