Insomnia II: flashback o B.
Nie wiem, dziewczyno, dlaczego przestałam móc na Ciebie patrzeć. Koszmarny błąd zeszłego roku. Przecież... naprawdę Cię lubiłam. Z wyraźną wzajemnością. To wszystko było tak idiotycznie głupie. Bogowie, jak mnie gryzie sumienie. I niestety nie ma już odwrotu. Nadal tkwią mi w głowie nieobecni przyjaciele, stracone miłości, oddanie diabłu co jego, Lukrecja, moje odbicie i papryka Chipotle. Kilka razy mnie ukłuło, gdy trafiłam na jakąś nową ostrość i myśl "fajnie by było jej o tym powiedzieć". Nie, tego już nie będzie. Muszę się w końcu nauczyć, że moja straceńcza zdolność wybaczania nie jest czymś, co wielu ludzi podziela.